Jubileusz Katechetów Diecezji Płockiej

W sobotę, 8 listopada, świętowano Jubileusz Katechetów Diecezji Płockiej. Mszy św. dziękczynnej w bazylice katedralnej w Płocku przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, arcybiskup senior archidiecezji warszawskiej, który w homilii przypomniał, że głoszenie słowa Bożego pozostaje „sercem katechezy” i niezastąpionym elementem życia Kościoła.


Jubileusz miał wymiar dziękczynienia i wspólnoty. Uroczystość, zainicjowana przez bp. Szymona Stułkowskiego, odbyła się w bazylice katedralnej i w Opactwie Pobenedyktyńskim. – Jesteście szczególnymi świadkami nadziei. Będziemy modlić się, abyście mieli siłę nieść tę nadzieję dalej, katechizując kolejne pokolenia – powiedział bp Stułkowski, zwracając się do przybyłych na jubileusz katechetów.

Mszy św. przewodniczył kard. Nycz, który przez lata angażował się w działania na rzecz katechezy w ramach Konferencji Episkopatu Polski. Wraz z nim modlili się bp Szymon Stułkowski, bp Mirosław Milewski, bp Roman Marcinkowski oraz liczni księża z diecezji.

W homilii kard. Nycz podkreślił, że katecheza stanowi jeden z kluczowych filarów życia Kościoła. – Jej wartość jest ogromna, jeśli tylko pamiętamy, że ma ona pozostać dopełnieniem katechezy Kościoła, która zaczyna się w domach i na ambonie. Głoszenie słowa Bożego było, jest i zawsze będzie sercem katechezy – mówił.

Odniósł się również do wyzwań, jakie stoją dziś przed katechetami, zaznaczając, że ich misja staje się coraz trudniejsza. – Żyjemy w czasach, gdy człowiek syty, bogaty, przekonany o swojej wolności, często sądzi, że może obejść się bez Pana Boga, a więc i bez Kościoła. To bardzo zgubne myślenie. Dlatego tak potrzebni są ci, którzy idą głosić Ewangelię – wskazał.

Kardynał nawiązał także do historii płockiej katedry i rocznicy jej rekonsekracji, przypadającej 8 listopada. Przypomniał, że każdy chrześcijanin – podobnie jak świątynia – został konsekrowany w sakramencie chrztu i jest „mieszkaniem Ducha Świętego”. – Trzeba pytać siebie: czy naprawdę zamieszkał we mnie Chrystus? Czy żyję jak dziecko Boże? – zachęcał do refleksji.

Odwołując się do nauczania św. Jana Pawła II, kard. Nycz podkreślił, że religia w szkole ma ogromne znaczenie wychowawcze, ponieważ pomaga wiedzę wzbogacać o systemem wartości. – Wiedza i inteligencja, które nie są poparte wartościami, nie dają człowiekowi prawdziwej mądrości. Dlatego katecheza szkolna jest ważnym dopełnieniem nie tylko katechezy rodzinnej i parafialnej, ale także ma znaczenie społeczne – dodał.

Na zakończenie kard. Nycz zwrócił się szczególnie serdecznie do emerytowanych katechetów. – Czujcie się zawsze potrzebni Kościołowi. W środowiskach, w których żyjecie, bądźcie przykładem wiary, a swój trud ofiarujcie w intencji dzieła katechetycznego w diecezji i w Polsce – zakończył.

Podczas spotkania nie zabrakło refleksji nad historią katechezy. Wykład na ten temat wygłosił ks. dr hab. Rafał Bednarczyk, prof. UKSW, dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Szczególnym momentem uroczystości było wręczenie medali „Zasłużony dla Katechizacji w Diecezji Płockiej” osobom wspierającym dzieło nauczania wiary. Odznaczenia otrzymali: Agnieszka Małecka, wieloletni redaktor Gościa Płockiego; ks. Andrzej Milewski, dyrektor Muzeum Diecezjalnego; ks. Jacek Marciniak, dyrektor Szkół Katolickich w Płocku; Agnieszka Gościeniecka z Civitas Christiana; Barbara i Jerzy Wątkowscy z Akcji Katolickiej oraz Grzegorz Skwarna, kierownik Mazowieckiego Samorządowego Centrum Doskonalenia Nauczycieli, oddział w Płocku.

Jedną z uczestniczek jubileuszu była pani Katarzyna, katechetka w Akademickim Liceum Ogólnokształcącym w Płocku. Jak podkreśla, bycie katechetą nie kończy się na sali lekcyjnej. – Młodzież potrzebuje relacji i kontaktu. Nawet jeśli nie chodzą na religię, chętnie angażują się w wolontariat. Jestem pielęgniarką i pracuję w hospicjum, gdzie organizuję grupę wolontariuszy – przychodzi nawet dwadzieścia osób. Kiedy młodzi angażują się w pomoc, tworzy się wspólnota i buduje zaufanie. To najlepszy fundament do uczenia wrażliwości na drugiego człowieka i możliwość głoszenia Ewangelii. Nie wystarczy mówić o wartościach, trzeba je pokazywać – powiedziała katechetka.

Całość uroczystości zwieńczył koncert przygotowany przez katechetów i ich rodziny – pełen radości i wdzięczności. – To nasze dziękczynienie za ludzi, którzy codziennie sieją ziarno wiary, często w trudnych warunkach – powiedział ks. Grzegorz Zakrzewski, dyrektor Wydziału Katechetycznego. – Katecheci to cisi bohaterowie codzienności. Towarzyszą młodym, którzy szukają sensu, uczą ich modlitwy i odwagi wiary. Chcieliśmy im po prostu powiedzieć: dziękujemy. Bo katecheza to sianie ziarna z nadzieją, że Bóg da wzrost we właściwym czasie – dodał.

Podczas spotkania biskup płocki Szymon Stułkowski odznaczył ks. dr. Grzegorza Zakrzewskiego, dyrektora Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej Płockiej godnością kanonika honorowego Kapituły Katedralnej Płockiej i mianował s. Dominikę Dudzik, kierownika sekretariatu Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej Płockiej referentką zakonną ds. Instytutów Życia konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego w diecezji płockiej.

Diecezjalny Jubileusz Katechetów zorganizowano w dniu liturgicznej uroczystości rocznicy poświęcenia bazyliki katedralnej w Płocku. – Ta rocznica przypomina, jak ważne jest miejsce, w którym możemy się spotkać. To przestrzeń wspólnoty. Wyobraźmy sobie, co byłoby bez Kościoła? Jest jak twierdza dla najwyższych wartości i sumienia, które otrzymaliśmy od Boga. Ale nie ma Kościoła bez jego Założyciela. Nigdy nie traćmy z oczu Jezusa – powiedział ks. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii katedralnej.

Przypomnijmy, że dokładnie rok temu, 8 listopada, Mszą św. pod przewodnictwem kard. Grzegorza Rysia rozpoczęły się obchody 950-lecia diecezji płockiej. Jubileuszowe świętowanie potrwa do 6 stycznia 2026 roku.

Bp Milewski o jubileuszowej pielgrzymce: Dotknęliśmy serca i sensu Kościoła

W Roku Jubileuszu Kościoła powszechnego oraz w 950. rocznicę istnienia naszej diecezji wspólnota wiernych stanęła u grobu św. Piotra, niosąc w sercach modlitwę i wdzięczność zapisaną w jubileuszowej Księdze – znaku jedności z Następcą Świętego Piotra. Był to czas szczególnego spotkania z Bogiem i Kościołem – doświadczenie wspólnoty, która pielgrzymuje razem, umacniając się w wierze. O duchowym wymiarze tej drogi, o spotkaniu z Ojcem Świętym Leonem XIV, o żywym Kościele i o tym, co czeka za progiem Drzwi Świętych, opowiada bp Mirosław Milewski, biskup pomocniczy diecezji płockiej.

Ilona Krawczyk-Krajczyńska: Chyba nie minę się z prawdą, jeśli powiem, że jednym z najważniejszych momentów jubileuszowej pielgrzymki było przekazanie Ojcu Świętemu „Księgi wdzięczności”? Nie mogliśmy zobaczyć tego podczas transmisji papieskiej audiencji. Jak wyglądało to spotkanie?

Bp Mirosław Milewski: To prawda. Przekazanie Księgi było możliwe dopiero po zakończeniu audiencji. To był krótki, ale bardzo poruszający moment. Wraz z ks. Tomaszem Bartczakiem, kapłanem naszej diecezji, który studiuje w Rzymie i towarzyszył naszej grupie, podeszliśmy do papieża Leona XIV z Księgą. Powiedzieliśmy Ojcu Świętemu, że to świadectwo naszej wiary, wdzięczności i jedności ze Stolicą Apostolską. Papież otworzył ją, uśmiechnął się i powiedział: „Ja o was czytałem”. Skojarzył naszą diecezję z pozdrowieniami, które chwilę wcześniej skierował do pielgrzymów z Polski. Pierwsze słowa tych pozdrowień były właśnie do pielgrzymów z diecezji płockiej. Nasze spotkanie to była krótka, ale bardzo serdeczna rozmowa. Na koniec poprosiłem o błogosławieństwo dla całej naszej diecezji – i wtedy padło ciepłe, ojcowskie: „Błogosławię wam”. Ojciec Święty pobłogosławił nas wszystkich.

Co się wtedy czuje?
Spotkanie z Następcą św. Piotra zawsze porusza serce. Z papieżem Leonem widziałem się po raz pierwszy. Czułem ogromną wdzięczność i wzruszenie, ale też duchową bliskość wszystkich, którzy modlili się z nami – w Rzymie i w diecezji. To było prawdziwe doświadczenie bycia w centrum Kościoła, a właściwie w jego sercu.

W pielgrzymce uczestniczyło ponad 150 osób. Były dwie grupy. Jak przeżywaliście ten czas?
Od początku towarzyszył nam duch modlitwy i skupienia. To nie była wycieczka, ale prawdziwa pielgrzymka wiary. Ludzie bardzo świadomie wchodzili w ten jubileuszowy rytm modlitwy, Eucharystii, nawiedzenia miejsc świętych. Był też czas na wspólne rozmowy i zachwyt nad Italią, ale najważniejsze było to poczucie wspólnoty.

Które miejsca w Rzymie okazały się szczególnie ważne?
Myślę, że wszyscy, zapamiętaliśmy dwa wyjątkowe momenty: wspomniana audiencja – i tutaj muszę dodać, że wszyscy tak naprawdę spotkaliśmy Ojca Świętego, każdy na swój sposób. Ja miałem tę możliwość dwukrotnie – podczas audiencji oraz później, wręczając Księgę. Pielgrzymi natomiast stali na Via della Conciliazione, skąd uczestniczyli w audiencji. Papież przejeżdżał tuż obok nich, mieli go dosłownie na wyciągnięcie ręki. Oglądałem później ich zdjęcia, filmiki. Niesamowita radość spotkania. Natomiast drugim charakterystycznym momentem była Msza św. na Kwirynale, u św. Stanisława Kostki, naszego głównego patrona. To było bardzo symboliczne: „nasz święty”, urodzony w diecezji płockiej, przypomina stamtąd, nie tylko nam, że świętość jest możliwa w każdym czasie. A tak osobiście, to bardzo poruszyła mnie także wizyta w Asyżu, przy grobie Carla Acutisa. Tam doświadczyłem ogromnego pokoju. Miałem wrażenie, że dotykamy żywego świadectwa wiary młodego pokolenia. Jego sarkofag skłania do myślenia.

Takich momentów symbolicznych było więcej, bo jako pielgrzymi nadziei mieliście okazję przejść przez Drzwi Święte. To szczególny znak jubileuszu.
Tak, nawiedziliśmy wszystkie bazyliki większe i przechodziliśmy przez Drzwi Święte z modlitwą i w skupieniu. Każde przejście było dla mnie jak symboliczny krok ku odnowie – w imieniu diecezji i całego Kościoła. W każdym miejscu niosłem inną intencję: za rodziny, za kapłanów, za młodzież, za cierpiących. Znaki przemawiają szczególnie. W przeżywaniu wiary potrzebujemy ich, by lepiej zrozumieć i przyjąć rzeczywistość sacrum. Drzwi Święte są takim właśnie znakiem. Można ich dotknąć, stanąć na ich progu, a przez to przeżyć ten moment przejścia. Niesamowita jest świadomość, że za tym progiem człowiek napełnia się nową nadzieją.

Co zostało z tej pielgrzymki?
Wdzięczność. To chyba najprostsze, ale najpełniejsze słowo. Wracaliśmy duchowo umocnieni. W Rzymie są naprawdę tłumy wiernych z okazji obchodów jubileuszu, i pośród nich czuło się rytm Kościoła – to że jesteśmy jego częścią, że każdy ma w nim swoje miejsce.
To doświadczenie pokazało też, jak piękny jest Kościół płocki. Kościół o głębokim DNA wiary. Myślę tu o Działdowie i objawieniach Jezusa Miłosiernego w Płocku. To nas definiuje. Miłosierdzie i krew męczenników, to nasz duchowy fundament.

Czego ta pielgrzymka może nas nauczyć jako wspólnotę diecezjalną?
Tego, że warto pielgrzymować razem, towarzyszyć sobie z sercem otwartym na Boga i ludzi. Że w Kościele, mimo różnic i trudności, wciąż jest wiele dobra, żywej wiary i wzajemnego wsparcia. Kościół to nie instytucja, ale wspólnota. Jesteśmy w drodze, a na tej drodze możemy sobie towarzyszyć, możemy się wzajemnie uczyć i możemy dojrzewać.