Siostry i Bracia!
W Wielkanocny Poniedziałek dołączamy do „mężów z Judei i wszystkich mieszkańców Jeruzalem”, by słuchać Apostoła Piotra i Apostołów, głoszących „Jezusa Nazarejczyka, którego […] wskrzesił Bóg” (Dz. 2, 22.32). Z tego orędzia, pomimo upływu wieków, wciąż rodzi się i odradza Kościół, Kościół entuzjazmu i nadziei, Kościół przekonany, że radość, która stała się jego udziałem, musi być przekazywana dalej. W Wieki Piątek, kiedy Pan zawisł na krzyżu, wszystko wskazywało na to, że Jego przesłanie, Jego Ewangelia się skończyła. Tak niewielu zostało pod krzyżem, a i ci, którzy zostali, trwali pozbawieni nadziei. W Dzień Wielkanocny sam Chrystus, przychodząc do nich, obdarzył ich nową mocą, entuzjazmem, młodością!
Taką właśnie wizję Kościoła – Kościoła młodego, Kościoła nadziei i entuzjazmu roztacza przed nami papież Franciszek, pisząc w tych dniach do całej wspólnoty wierzących na świecie wspaniały List Christus Vivit – „Chrystus żyje”, pokłosie zeszłorocznego Synodu Młodych. Młodość, przypomina w swoim Liście Ojciec Święty, nie oznacza jedynie krótkiego czasu pomiędzy dzieciństwem i dorosłością. Jest czymś więcej – „prawdziwa młodość polega na posiadaniu serca zdolnego do kochania”. Wyraża się ona także gotowością do przemiany, zdolnością do przyjmowania życia z całym jego bogactwem. Oczywiście, Kościół wiele zawdzięcza ludziom dojrzałym i doświadczonym. Nie może jednak zapomnieć o zastępach tych, którzy będąc młodymi, wnieśli nowego ducha w jego życie. Tylu świętych – Papież ich wylicza – św. Sebastian, Franciszek z Asyżu, Teresa od Dzieciątka Jezus, Dominik Savio, Piotr Jerzy Frassati, wyznaczało nowe drogi życia chrześcijańskiego. To przez nich Jezus zawstydza nas, dorosłych, i nieustannie pokazuje, że młodość ma wiele do zaoferowania Kościołowi.
W tym kontekście Ojciec Święty przypomniał młodego chłopaka, Włocha, który zmarł w 2006 roku, w wieku zaledwie 15 lat. Nazywał się Carlo Acutis. Grał na saksofonie, jak wielu młodych interesował się internetem, ale umiał to wszystko wykorzystać do przekazywania piękna Ewangelii. Za życiowe motto obrał sobie wezwanie: „Być zawsze blisko Chrystusa”. Stworzył stronę internetową poświęconą cudom eucharystycznym, którą do tej pory można przeglądać w internecie. W wieku 7 lat przyjął pierwszą Komunię św., codziennie uczestniczył w Eucharystii, pomagał bezdomnym, wspierał ubogich, oddając im niewielkie sumy pieniędzy, otrzymywane od rodziców. Swoje cierpienia ofiarował w intencji Kościoła i Ojca Świętego. Gdy dowiedział się, że choruje na białaczkę, napisał znamienne słowa: „cieszę się, że umieram tak wcześnie, bo nie zmarnowałem ani minuty życia na rzeczy, które nie podobałyby się Bogu”.
Carlo i młodzi żyjący jak on, przypomina nam, że Jezus nie jest tylko dobrym przykładem z przeszłości, nie jest tylko wspomnieniem i nie jest tylko kimś, kto zbawił nas dwa tysiące lat temu. Przypomina, że Zmartwychwstanie nie jest minionym, jednorazowym wydarzeniem z historii. Zmartwychwstały żyje i to od Niego wciąż płynie moc przemiany, zachęta do odwagi pójścia w nieznane.
Przyznam Wam, Siostry i Bracia, że właśnie takich ludzi, taki autentyzm, entuzjazm i pragnienie służby widzę, patrząc co dzień na trzydziestkę młodych mężczyzn przygotowujących się w naszym płockim Seminarium do kapłaństwa. Owszem, oni znają swoje ograniczenia i przeczuwają wyzwania, jakie przed nimi stoją. Staramy się przygotować ich do tych wyzwań, posyłając na praktykę do szkół, do szpitali, do hospicjów, a nawet do płockiego więzienia. Wiedzą, że nie spotkają się w tym świecie z samą tylko akceptacją. Już teraz, gdy idą ulicą w sutannie, spotyka ich niekiedy obelga czy tzw. ciężkie słowo. Ale trwają! Są! A ja wierzę, że także w tym roku, w czerwcu, dołączą do nich inni, pragnący jak Apostołowie być „strażnikami wielkanocnego poranka”. „Pan – pisze w swoim Liście papież Franciszek – nie może nie dotrzymać swojej obietnicy, że nie opuści Kościoła pozbawionego pasterzy, bez których nie mógłby żyć ani wypełniać swojej misji”. Jezus „nadal idzie między nami, tak jak to czynił w Galilei. Przechodzi przez nasze ulice, zatrzymuje się i patrzy nam w oczy, bez pośpiechu”. Módlmy się, by Jego powołanie wciąż fascynowało wielu młodych z naszej diecezji! By potrafili, chcieli na nie odpowiedzieć.
Siostry i Bracia! Z okazji Wielkanocy 2019 roku raz jeszcze dziękuję serdecznie Wam i Waszym kapłanom za troskę o Seminarium, za każde wsparcie naszej wspólnoty. Niech Zmartwychwstały uczyni Wasze serca młodymi, otwartymi i zdolnymi do kochania. Niech w naszych rodzinach, wspólnotach parafialnych i Ojczynie biją zawsze młode serca poruszone przez Zmartwychwstałego Pana.
Płock, Poniedziałek Wielkanocny 2019 r.
Ks. Marek Jarosz
Rektor WSD w Płocku