Afryka – Kamerun – Ndélélé, wioska blisko wschodniej granicy. Najbiedniejsza część kraju.
Tu mieści się nasza misja, przy której funkcjonuje także ośrodek zdrowia. Ludzie ubodzy, zwłaszcza ci, którzy mieszkają w malutkich wioskach rozrzuconych w buszu. Duża śmiertelność dzieci.
Dlaczego? Tu za wszystko trzeba zapłacić. Każdy test, strzykawka, tabletka – wszystko kosztuje. Jeśli możemy leczyć w naszym ośrodku, możemy pomóc także tym najuboższym, ale żeby móc leczyć trzeba móc diagnozować.
Potrzebujemy sprzętu do badania morfologii krwi. W Polsce to jest podstawowe badanie, a tu – w Ndélélé – by je wykonać trzeba pokonać jeszcze 100 km by dojechać do miasta Batouri. Dla wielu sama podróż to już za duży koszt a leczenie w mieście za drogie. W porze deszczowej problemem jest też podróż – trwa kilka godzin, a często staje się niemożliwa bo busy grzęzną w błocie. Możliwość wykonywania tego badania u nas pozwoliłoby nam częściej i skuteczniej leczyć na miejscu.
s. Karola Matyjaszczyk – Pasjonistka, misjonarka w Kamerunie